Trupi los

Siedzę sobie na mym grobie.
Rzepkę palcem sobie skrobię.
W pustej czaszce bzyczy mucha.
W korpusie mieszka ropucha.
Zaś po żebrze ślimak łazi.
(Jak go strącę, się obrazi)
I tak płynie czas powoli
Kościotrupiej mej niedoli.
Gdy wyłażę kości grzać,
Jak Pan Grabarz pójdzie spać.