Burza

Wyciągnij dłoń. Chwyć wiatru toń.
Następnie pomyśl o burzy.
Gdy chciała będzie, wtedy nadejdzie.
Bo burza nikomu nie służy.

Lecz kiedy nastanie, niespodziewanie,
W swym majestacie potęgi.
Dla ciebie właśnie błyśnie i zgaśnie
Obnosząc wszystkie swe wdzięki.

Więc unieś dłoń na wiatru toń.
Wyszeptaj swe pragnienie burzy.
Wypełnij serce nadzieją. I czekaj.
Bo burza nikomu nie służy.